Pod względem tempa rozwoju różnych form kształcenia w zakresie PR Polska – przy porównaniach historycznych i międzynarodowych – wykazuje bardzo duży dynamizm, jednakże ilość nie przekłada się na jakość i efektywność przygotowania do zawodu. Wśród licznych przyczyn najważniejsze to:
a) brak powszechnego kształcenia akademickiego w formie specjalizacji, co by tworzyło szanse, że w programach – oprócz niezbędnej „teorii” PR – byłyby zagadnienia zarządzania, programowania działalności, metod badań społecznych, etyki; obecnie dominujący status dydaktyczny PR tj. wykład do wyboru, w maksymalnym wymiarze 30 godzin, skutkuje realizowaniem programów atrakcyjnych dla potencjalnych słuchaczy, głównie o nachyleniu narzędziowym, z pomijaniem istoty i zasad PR. Bez specjalizacji nie ma szans odbywania obowiązkowych praktyk studenckich, ostatnio ustawowo gwarantowanych w kształceniu o profilu praktycznym. Specjalizacja z PR wymuszałaby lepszy dobór kadry nauczającej;
b) niezwykle istotnym uzupełnieniem wykształcenia akademickiego mogły by być i powinny być studia podyplomowe PR i kursy zawodowe PR; niestety uczelniane przepisy gwarantują jedynie minimalny okres trwania studium; programy zaś nie są przedmiotem specjalnej troski, podobnie jak warunki uzyskania dyplomu ukończenia. A ponieważ dodatkowo studia nie są homogeniczne pod względem wtajemniczenia słuchaczy w zagadnienia PR może się zdarzyć, że dyplom uzyskuje osoba, nie mająca elementarnych podstaw wykonywania zawodu. PR. Jest to marnotrawieniem sił i środków i złudną nadzieją po obu stronach – słuchaczy i organizatorów. Odrębne szkolenia dla zaawansowanych i początkujących w PR byłyby jakościową zmianą i wzrostem motywacji do podejmowania nauki, ale czy jest to możliwe organizacyjnie i finansowo?;
c) słaba jest skłonność praktyków do samokształcenia; dość bogata i dostępna literatura jest wśród nich słabo znana, z powodu małego zainteresowania przerwano próby wydawania wyspecjalizowanych w problematyce PR czasopism; materiały publikowane na PRoto.pl nie wywołują szerszych dyskusji;
d) zrzeszenia PR nie dopracowały się systemów certyfikacji programów i nauczania zawodu, mimo, że w świecie jest mnóstwo wzorów do naśladowania. Kto doceniając wartość sposobienia się do zawodu i atrakcyjność w konkurencji na rynku pracy pokonał trud zdobycia odpowiedniej wiedzy i umiejętności PR, ten powinien mieć możliwość potwierdzenia tego w motywującym systemie uzyskiwania uprawnień.
Mistrza czyni teoria połączona z praktyką; im większy będzie styk praktyki z nauką, tym nauka będzie mogła bardziej pomóc praktyce. Wówczas bowiem punktem wyjścia do swych koncepcji będzie mogła uczynić nie tylko teoretyczne modele, lecz pierwotnie praktykę, z jej owocnymi rozwiązaniami. Tak postępuje od dawna tradycja klasycznej nauki o zarządzaniu, a PR jest problemem właściwym zarządzaniu, a nie tylko komunikowaniu.