„Myśl przewodnia jest dla strategii budowania marki tym, czym preambuła dla konstytucji. Pomysł polega na tym, aby przedstawić Polskę jako kraj ludzi twórczych i prężnych, kraj pełen energii i możliwości” – pisze na łamach Gazety Wyborczej Bartłomiej Serafiński z firmy doradztwa marketingowego Stratosfera. Autor uważa, że jest to ciekawa cecha, którą można rzeczywiście z Polakami skojarzyć, przez co podnosi się jej wiarygodność, oraz może nam się podobać, „ponieważ »łechce« naszą narodową dumę”. Idea „twórczego napięcia” zwiększa „atrakcyjność Polaków jako kandydatów do pracy za granicą, szczególnie w zawodach, od których wymaga się pomysłowości i pasji. Ukazuje również nasz kraj jako ciekawy turystycznie”. Natomiast pomysł ten może się nie sprawdzić w dziedzinach takich jak promocja dóbr trwałych i dyplomacja, ponieważ wywołuje negatywne skojarzenia „jak np. niestabilność, nieobliczalność czy słomiany zapał”. Serafiński uważa, że sukces zależy teraz od trzech czynników. Pierwszy z nich to powstanie kompleksowej strategii budowania marki w kraju i za granicą na bazie tej idei. Następnie należy ją przełożyć na dobrą kreację z wpadającym w ucho hasłem oraz ciekawym logo. Sukces zależy również od „przeznaczenia odpowiednich zasobów na promocję Polski. Może doczekamy się nareszcie intensywnej kampanii reklamującej naszą najważniejszą markę?”.