W związku z wczorajszą publikacją o planach władz Gdańska dotyczących rozwoju serwisu serwisu internetowego, pytamy: czy miasta demokratyczne powinny prowadzić własne media? Na to pytanie odpowiadają Szymon Sikorski i Robert Stępowski.
Portal Gdańsk.pl, który obecnie redagują urzędnicy magistratu wkrótce ma przejąć miejska spółka Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego Invest Gda (GARG). Wcześniej analogiczna sytuacja miała miejsce we Wrocławiu, gdzie miasto przekazało swoją stronę internetową do Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Piotr Dwojacki skrytykował pomysł władz Gdańska i na łamach Dziennika Bałtyckiego stawia tezę, że „nowoczesne i demokratyczne miasta nie prowadzą własnych mediów”. Co o tych słowach sądzą specjaliści ds. PR?
Robert Stępowski, ekspert ds. marketingu terytorialnego, redaktor naczelny www.MarketingMiejsca.com.pl
Firmy, ale także i instytucje publiczne coraz częściej stawiają na rozwój własnych mediów. Nie uważam, aby takie działania były naganne, pod przynajmniej trzema warunkami. Po pierwsze medium, którego właścicielem jest miasto nie powinno konkurować na newsy z innymi mediami. Po drugie nie powinno sprzedawać reklam, gdyż to może rodzić sytuacje korupcjogenne. I po trzecie, nie powinno służyć do walki politycznej.
Oczywiście mam świadomość, że spełnienie tych trzech warunków jest bardzo trudne, bo i zakusy są duże. W dobie społeczeństwa informacyjnego, urząd powinien dostarczać mieszkańcom jak najwięcej informacji, dotyczących funkcjonowania miasta, prowadzonych i planowanych inwestycji, wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych i sportowych. Należy jednak pamiętać, ze ma to być przede wszystkim rzetelna informacja. Nie może dochodzić do sytuacji, w których na stronie miasta pojawiają się informacje typu „jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy…” i tu news z urzędu, do którego inne media wcześniej nie były wstanie dotrzeć.
Nie chcę krytykować samego pomysłu. Wszystko zależy jednak od tego, jak faktycznie ten miejski portal, działający w strukturach spółki, a nie urzędu miasta, miałby funkcjonować.
Szymon Sikorski, prezes agencji Publicon
Zgadzam się z tą tezą, że nowoczesne i demokratyczne miasta nie powinny mieć swoich mediów. Oczywiście nie dotyczy to mediów rozumianych jako kanały informujące o tym, jak korzystać z miasta, a także rozumianych jako przestrzeń dla wymiany wiedzy między samorządem i mieszkańcami.
Media miejskie muszą mieć charakter informacyjny i wyzbyć się elementów publicystycznych. Publicystyki nie należy finansować z publicznych pieniędzy, szczególnie, że samorządowcy mogą prowadzić swoje kanały komunikacji, takie jak blogi, Twittera itp.
We Wrocławiu rynkiem mediów zarządza spółka miejska, a nie samo miasto. To daje możliwość robienia imprez komercyjnych (spotkania z mieszkańcami, akcje specjalne), konferencji, eventów. Natomiast publicystyki w serwisie nie ma. Rzeczywiście, w pierwotnym założeniu był pomysł, żeby tworzyć portal opiniotwórczy, ale to podejście się zmieniło. Znajdziemy czystą informację o tym, co interesuje mieszkańca: o zmianach rozkładu jazdy, tego jak funkcjonuje budżet, itp. Nie jest i nie będzie to tuba propagandowa.
Czytaj także: