Live streaming i bycie na żywo zdominują media społecznościowe w 2017 roku – oceniają eksperci…
Dagmara Pakulska, Online Strategist MJCC
Nachodzący rok, moim zdaniem, należeć będzie do live streamingu. Z jego zalet korzystać już można z poziomu większości portali społecznościowych, a niebawem o tę funkcję wzbogaci się także Instagram. Możliwość nadawania transmisji w czasie rzeczywistym niesie za sobą ogrom możliwości generowania unikalnych treści przez marki – zarówno te konsumenckie, jak i osobiste, które z pewnością zostaną przez nie wykorzystane.
Rok 2017 będzie również rokiem influencer marketingu, który stopniowo zyskuje na znaczeniu. W 2016 roku byliśmy świadkami swoistego wysypu kampanii marketingowych z udziałem influencerów i stopniowego ich przenikania do świata telewizji. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach ten trend się jeszcze wzmocni.
Po sukcesie emocjonalnych i bardzo ludzkich kampanii Allegro czy IKEA marki niewątpliwie postawią na jeszcze lepszą personalizację treści, dialog w miejsce jednostronnej komunikacji oraz na bliskość z grupą docelową tu i teraz, czemu służyć będzie niewątpliwie real-time marketing.
Nadal niezwykle ważny pozostanie content marketing. Przybierze on jednak nieco inną formę, ponieważ treści tekstowe będą coraz częściej przeplatane materiałami wideo, które w konsekwencji mogą je zacząć stopniowo wypierać.
No i na sam koniec warto również wspomnieć o tym, że rok 2017 będzie należeć do szeroko pojętych urządzeń ubieralnych i wirtualnej rzeczywistości. Po wypuszczeniu przez Snapchat na rynek Spectacles możemy spodziewać się podobnych ruchów ze strony pozostałych mediów społecznościowych. Zwłaszcza ze strony Facebooka, który jak wszyscy wiemy… nigdy nie lubił pozostawać w tyle.
Marcin Żukowski, Team Leader Mint Media
Prognozy pogody mają największą sprawdzalność na drugi dzień. Jeśli jest to zaś prognoza długoterminowa, to jej sprawdzalność spada do poziomu błędu statystycznego. Tak samo jest z prognozowaniem trendów w jakiejkolwiek innej kwestii, a szczególnie w tak szybko zmieniającej się branży jaką są media społecznościowe. Ale do odważnych świat należy, więc puszczam wodze fantazji.
Po pierwsze, bycie na żywo. To jest trend, który już jest coraz bardziej widoczny. Ludziom niekoniecznie musi dziś zależeć na dopracowanych i efekciarskich treściach, ale na obecności marek i ludzi po drugiej stronie łącza. Coraz ważniejsze staje się bycie na żywo – widać to dzięki rozwojowi aplikacji takich jak Periscope, Facebook Live, Instagram i jego funkcji Stories czy Snapchata.
Po drugie, kultura społecznościowa będzie coraz bardziej obecna w naszym życiu. Coraz więcej Polaków jest w social mediach. Coraz więcej z nas z nich korzysta i wykorzystujemy je do coraz większej ilości czynności. Kultura komunikacji w socialu przenika do innych sfer. Mówimy Facebookiem czy Snapem, mówi tak do nas marketing i to będzie postępować.
Po trzecie, rynek dojrzewa. Coraz więcej firm potrafi robić dobrą komunikację w social mediach i coraz więcej firm rozumie, że nie chodzi w tym o zdobywanie lajków czy fanów. Social media powinny być elementem służącym realizacji celu wyższego rzędu – sprzedaży. Coraz więcej jest odpowiedniego podejścia do social mediów, które są medium, a nie celem samym w sobie.
Po czwarte, użytkownicy social mediów są coraz starsi, coraz więcej jest tu osób, które wraz z tymi mediami dojrzewają. Ale z drugiej strony coraz bardziej wpływową grupą są młodsi użytkownicy, millenialsi z generacji Y czy Z, do których potrzeb dopasowuje się marketing i przez to ci starsi czują się młodsi. Znakomity mechanizm, nie potrzeba żadnych kremów.
Po piątek, marki osobiste. To trend, na który zwróciłbym największą uwagę. Firmy są obecne w social mediach od lat. Jest ich tu dużo i wykorzystują coraz to nowe narzędzia i możliwości. Ale dziś – dzięki social mediom – to każdy z nas jest marką. Każdy z nas może wykorzystywać media społecznościowe do budowania swojej marki, do zarabiania większych pieniędzy, zmiany swojego wizerunku i lepszego życia. To trend, który według mnie może się okazać najważniejszym – abyśmy zaczęli dojrzalej, podobnie jak firmy, używać mediów społecznościowych, aby nie wchodziły nam na głowę. Są bowiem znakomitym narzędziem tylko trzeba umieć z nich korzystać.
Adam Barański, właściciel Simplestori.es
W kolejnym roku trudno spodziewać się rewolucji w social mediach. Poszczególne serwisy będą dalej rozwijać się metodą małych kroków, dodając kolejne funkcje i usprawnienia. Batalia o zaangażowanie użytkowników będzie toczyła się przede wszystkim w mobile’u, w którym najmocniej widać konkurencję.
Największa zmiana będzie przede wszystkim dotyczyła podejścia marek do komunikacji. Firmy coraz częściej będą decydowały się na tworzenie opowieści, które będą przekazywane za pośrednictwem różnych kanałów, w tym mediów społecznościowych. W walce o naszą uwagę i nasze zaangażowanie zwyciężą te kampanie, które będą przede wszystkim autentyczne, będą nas wzruszać, mówić coś o nas samych, tworzyć jakąś dodatkową wartość.
O tym, czy historia marki zostanie skutecznie opowiedziana, może zadecydować dobranie nowoczesnych form mediów – FB Live, Instagram Stories, Snapchata, etc. Z pewnością marketerzy sięgną też po nowe „zabawki” – VR, Snapchatowe okulary, drony. Wciąż jednak kluczowe będzie ułożenie tych narzędzi w jeden spójny ekosystem.
Czytaj także: Social media. Podsumowanie 2016
Zebrała Małgorzata Baran
Dziennikarka i redaktorka portalu PRoto.pl. Zajmuje się tematyką lifestyle’ową, mediami społecznościowymi, językiem w branży PR, blogosferą i modą. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim.