W audycji Media, Marketing, Reklama na antenie radia TOK FM rozmawiano o lobbingu. Prowadzący program Robert Togacz określił go mianem najbardziej skomplikowanej wersji public relations. Zastanawiał się, czy lobbing służy do nagłaśniania afer w mediach, czy może jest elementem stabilnej demokracji. Próbował dociec również, dlaczego wzbudza tyle kontrowersji. Gośćmi programu byli m. in. Małgorzata Molęda-Zdziech – adiunkt SGH, kierownik Podyplomowego Studium Lobbingu w Collegium Civitas oraz Grzegorz Ziemniak – lobbysta, przewodniczący Stowarzyszenia Profesjonalnych Lobbystów w Polsce.
Przypomniano początki lobbingu. „Profesjonalny lobbing trafił do Polski na równi z marketingiem po ‘89 roku jako technika public relations” – wprowadziła w temat Molęda-Zdziech. Miał ułatwiać tworzenie wizerunku, ale przede wszystkim – wpływanie na decyzje władzy ustawodawczej, lokalnej i ogólnopolskiej. Obecnie lobbing ma w Polsce złą opinię, jest mylony z działaniami, które mają na celu „załatwienie czegoś”, bo jest zjawiskiem dosyć nowym i nie do końca zrozumiałym. Zastanawiano się, czy lobbing powinien być tajny czy jawny. „Lobbing jest procesem komunikacji, lobbysta nie działa w społecznej próżni” – mówiła Molęda-Zdziech.
Według specjalistów lobbysta ma być przede wszystkim profesjonalny. Nie może pokazywać tylko jednego rozwiązania, ale wykazać, że jego koncepcje są lepsze od alternatywnych. Zauważono także, że w Polsce rośnie zapotrzebowanie na kształcenie lobbystów. Programowi towarzyszyła SMS-owa sonda radia TOK FM: „Czy chciałbyś żeby Twoje dziecko zostało lobbystą”.