Za sprawą pandemii i wynikających z niej ograniczeń w kontaktach społecznych media społecznościowe stały się głównym kanałem komunikacji dla ludzi, a także dla marek. Rok 2020 był czasem ogromnego rozwoju e-commerce, a platformy społecznościowe rozwijały swoje narzędzia sprzedażowe. Komunikacja w mediach społecznościowych stała się standardem nawet dla tych marek, które podchodziły wcześniej do tych kanałów niechętnie.
Mijające miesiące były pełne transmisji na żywo i instagramowych stories, w których relacjonowano już nie tylko wycinki z codziennego życia, lecz także wydarzenia istotne społecznie, takie jak protesty kobiet. Zyskała na znaczeniu informacyjna rola social mediów. Rok 2020 był także czasem TikToka, po który w momencie lockdownu sięgnęli nie tylko najmłodsi użytkownicy, lecz także influencerzy i celebryci ze starszych grup wiekowych.
Czytaj także: PR w dobie pandemii. Podsumowanie 2020
Media społecznościowe odpowiedzią na społeczny dystans w 2020 roku?
Anna Radomska, Senior Digital Marketing Manager w Hill+Knowlton Strategies
W moim odczuciu najważniejsze zmiany w 2020 odnotowali: TikTok, który zawitał pod strzechy, komunikatory (dzięki fali nowych użytkowników 50+) oraz e-commerce, który przez ścisły mariaż z platformami socialowymi skrócił i uprościł ścieżkę zakupu do minimum. Prywatnie, moim ulubionym wydarzeniem, był start kanału Roberta Makłowicza na YouTubie – coś, o co nikt nie prosił, ale wszyscy potrzebowaliśmy.
Wiosną liczba pobrań TikToka przekroczyła dwa miliardy. Najwięcej odnotowano w Indiach i Chinach, ale i w Polsce zauważyliśmy kolosalną zmianę w stosunku do 2019 roku. To, że TikTok stawał się coraz popularniejszy wśród młodzieży, zbytnio nie dziwiło. Ale za sprawą zamknięcia w domach, wstrzymania produkcji filmowych, koncertów, meczów czy programów telewizyjnych, sięgnęła po niego szeroka grupa osób dojrzalszych, w tym celebrytów: od Maryli Rodowicz, przez Rafała Maślaka, na małżeństwie Lewandowskich kończąc. Co ciekawe, nawet Lewy z ponad 3,5 mln obserwujących na koncie nie był w stanie zagrozić Jeleniewskiej, którą dziś śledzi prawie 11 mln osób. W 2020 autentyczność wygrała z marketingiem.
A mówiąc o autentyczności, muszę zwrócić uwagę na rolę, jaką w tym roku, w relacjonowaniu bieżących wydarzeń, odegrały media społecznościowe: chcąc wiedzieć, jak naprawdę wyglądały protesty związane ze Strajkiem Kobiet, nie włączaliśmy telewizji – wchodziliśmy na Instagram. Stories znajomych albo influencerów często były szybszym i wiarygodniejszym źródłem wiedzy niż ogólnopolskie media. To nie jest nowe zjawisko, ale w 2020 w Polsce zaznaczyło swoją obecność mocniej niż kiedykolwiek.
Marcin Żukowski, współwłaściciel Nieagencji
Powiedziałbym, że rok 2020 był rokiem digitalu w ogóle, ale również rokiem social mediów. Podczas pandemii znacznie wzrosło użycie praktycznie wszystkich narzędzi digitalowych, w tym mediów społecznościowych. Co ciekawe, do sociala przekonały się też marki, które wcześniej od tych mediów stroniły. Na szczęście to przekonanie nie jest chęcią prowadzenia komunikacji po prostu. Chodzi o wykorzystanie social mediów dla swoich celów, np. sprzedaży czy budowania marki. Z tej perspektywy rok 2020 był ewidentnie rokiem social mediów. Był też rokiem mobile (wreszcie), bo użycie mobilnych aplikacji wzrosło i stało się powszechne (weźmy pod uwagę np. bardzo duże wzrosty w grupie starszych użytkowników).
Zobacz też: Nowa aplikacja mobilna na rynku monitoringu mediów
Z drugiej strony rok 2020 był rokiem śmierci social mediów. I chwała mu za to. Śmierci social mediów robionych bez sensu. A dużo takich działań było wcześniej robionych. Pandemia stała się katalizatorem, który pokazał, że na przykład prowadzenie fanpage’a i mówienie o tym jako o jakimś nadzwyczajnym kanale promocji usługi czy marki jest mrzonką. Wiele marek obudziło się i spostrzegło, że wydawanie pieniędzy na social, bo tak trzeba, bo inni tak robią, nie ma sensu. W związku z tym rok 2020 to rok, w którym – mam nadzieję – pożegnamy się z lol-contentem robionym przez marki, które myślą, że w ten sposób zjednają sobie grupę docelową. Tego życzę Wam i sobie w 2021 roku.
A jeśli chodzi o konkretne kampanie i akcje, to rok 2020 był dość nudny, jak zresztą kilka poprzednich lat. Za wiele ciekawego się nie działo, ale jeśli miałbym coś wyróżnić, to z pewnością byłaby to piękna i długa reklama Apartu robiona przez Klub Komediowy, a poza tym #Hot16challenge, który może nie zebrał dużo środków względem zasięgów, jakie wygenerował, ale był chyba najgłośniejszą akcją społecznościową w tym roku i zaangażował masę osób z totalnie różnych stron życia społecznego. To jest już wartość. Trzecie wyróżnienie idzie w kierunku newonce.radio, które moim zdaniem – w roku upadku radiowej Trójki – zaczęło wyznaczać nowe trendy w kwestii mediów i całkiem zgrabnie łączy w sobie ducha radia rodem z Trójki wraz ze współczesnością. I w tych działaniach świetnie wykorzystuje social media, odkrywając na przykład instagramowe DM-y do rozmów ze słuchaczami.
Czytaj także: Wywiad z Klubem Komediowym o reklamie Apartu: to nie była współpraca, ale zrobimy coś razem
Agnieszka Pająk, CEO & PR Manager w My Way Media
Rok 2020 w mediach społecznościowych został zdominowany przez pandemię. Przyspieszyła ona digitalizację wielu sfer biznesowych, w tym dalszy ich rozwój i jeszcze bardziej masowe wykorzystanie w komunikacji, również tej kryzysowej, ze względu na międzynarodowy lockdown. W czasie całkowitego zamknięcia kanały social media były prawie jedynymi kanałami komunikacji marek z klientami, służącymi zarówno do e-porad czy nauki zdalnej. Rok 2020 w świecie social mediów to także ponadprzeciętny wzrost e-commerce, tym samym rozwój narzędzi do wirtualnych prezentacji lookbooków czy kolekcji, wideokonferencji oraz eventów online, w tym live’ów na Facebooku. Black Lives Matter, Hot16Challenge, Strajk Kobiet, akcje typu #wspierampolskiemarki i fala protestów także w niespotykanej dotychczas skali w świecie online miały bezpośrednie przełożenie na aktywność wielu marek w social mediach. Z kolei mówiąc o najpopularniejszych formatach, ten rok należał do Stories, które golupująco szybko podbiły serca internetowych użytkowników, stając się w większości przypadków medium pierwszego wyboru, szczególnie na Instagramie, i o największej skuteczności zasięgu reklamowego w przypadku opcji ze swipe’em.
Czytaj też: Dlaczego wszyscy robią teraz live’y?
Ów wzrost to również zaangażowanie użytkowników w contentowy format „live video” oraz „short video”, z boomem na aplikację TikTok. Należy także wspomnieć o bardzo silnym rozwoju platformy LinkedIn, która poza wprowadzeniem stories, newsletterów, możliwość prowadzenia wideorozmów w prywatnych konwersacjach czy tworzenia wydarzeń dla firm, stała się już medium pierwszego wyboru dla biznesu. Już nie tylko Facebook, Google czy Instagram służą nam do codziennych działań. Coraz częściej sięgamy po content wideo na YouTubie czy możliwości zasięgowe influencerów, którzy niestety jednak zaliczyli w tym roku wiele wtop. Jednym słowem, w social mediach zwiększyło się znaczenie wideo, transmisji live w połączeniu z jeszcze dość nowymi podcastami. Pandemia i lockdown zwiększyły liczbę publikacji w internecie, wydłużyły czas spędzany w portalach społecznościowych ze zmianami w zaangażowaniu w nie łącznie, ale co ważniejsze, zmieniły sposoby rekrutacji, organizacji eventów biznesowych czy samej pracy zespołowej na rzecz ich prowadzenia i promocji z poziomu social mediów właśnie.
Łukasz Wołek, CEO Eura7 & Abanana
Rok 2020 nie sprzyjał z pewnością osobom, których postanowieniem był detoks od internetu i social mediów. Z powodu pandemii i lockdownu byliśmy zmuszeni do zmiany trybu życia i przeniesienia większości czynności, takich jak praca, zakupy i kontakty z bliskimi, do świata online. Poza setkami memów dotyczących koronawirusa mogliśmy zaobserwować, jak różne branże radzą sobie z zaistniałą sytuacją. Wiele firm zaskakująco szybko dopasowało się do niecodziennych warunków, organizując szkolenia, webinary, a nawet koncerty w postaci relacji na żywo.
Media społecznościowe w czasie pandemii przyczyniły się również celom charytatywnym. Na uwagę zasługuje przede wszystkim zapoczątkowany przez muzyków #Hot16Challenge, którego celem była zbiórka funduszy na rzecz personelu medycznego i wsparcia go w walce z koronawirusem. Akcja okazała się sukcesem – w sumie zebrano ponad 3,5 miliona złotych. Do challenge’u dołączyli się nie tylko muzycy, lecz także aktorzy, celebryci, sportowcy, a nawet politycy tacy jak prezydent Andrzej Duda czy Janusz Korwin-Mikke.
W tym roku sporo namieszał również sam Facebook, zmieniając swój wygląd, usuwając wiele funkcji i zmieniając regulamin dotyczący reklam. Mimo że nowy wygląd serwisu jest bardziej nowoczesny i wpisuje się w najnowsze UX-owe trendy, ma on niestety również wielu przeciwników, którzy oświadczyli, że kończą przygodę z Facebookiem i ograniczają się do korzystania z Messengera.
Katarzyna Mazur, Social Media Specialist, Insignia
W 2020 roku przenieśliśmy nasze życie ze świata offline do online, a social media stały się powiernikiem codziennych spraw. Dzięki mediom społecznościowym mieliśmy (i nadal mamy!) poczucie bliskości w tych trudnych chwilach. Facebook – aby ułatwić nam komunikację – wprowadził nowe rozwiązanie do grupowych rozmów. Mowa tu o Pokojach w Messengerze. Do swojego Pokoju można zapraszać wybrane osoby, a także udostępnić możliwość dołączenia na prywatnej tablicy, na grupie lub w wydarzeniu.
#ootd #travel #restaurant to hashtagi, które musiały ustąpić miejsca #ZostańWDomu. Wiele marek czy stacjonarnych biznesów zmieniło swój sposób postępowania, nawołując do pozostania w domu. Bo #KoronaCiZGłowyNieSpadnie, jeśli zostaniesz w domu. Firmy zmodyfikowały model zarządzania, jeszcze raz spojrzały na swoje marketingowe plany, a swoją działalność zaczęły przenosić głównie do internetu – jedynego miejsca, do którego COVID-19 nie miał wstępu. W swojej komunikacji zaczęły edukować, pomagać i budować relacje z klientami, które miejmy nadzieję w przyszłości, gdy wszystko wróci do normalności, zaowocują i przełożą się na sprzedaż. Nastąpiło również odrodzenie transmisji live, a to za sprawą Eltona Johna, który jako pierwszy rozpoczął koncertowanie z domu.
Miniony rok to czas wspierania gastronomii przez internautów i marki. Jako przykład przytoczę sieć lokali Burger King, a jeśli wolicie życie w stylu slow, to Bank Pekao jest dobrym przykładem, który nawoływał do kupowania lokalnych produktów. Nie można również zapomnieć, że social media stały się także głównym źródłem wybuchu paniki, która doprowadziła do zrywu zakupowego na masową skalę.
Karolina Wcisło, Content Executive w ContentHouse
Nikt nie ma wątpliwości, że rok 2020 zapamiętamy na długo. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele branż i biznesów, które do tej pory nie widziały dla siebie miejsca online, musiały przenieść swoją działalność do internetu. Zmieniły się zatem zwyczaje zakupowe oraz potrzeby konsumentów. Nastąpił ogromny wzrost e-commerce, a media społecznościowe odegrały w tym procesie (i w 2021 roku wciąż będą odgrywać) niebagatelną rolę. Już dziś możemy przecież robić zakupy za pośrednictwem Facebooka czy Instagrama, a trend ten na przestrzeni kolejnych miesięcy będzie przybierać na sile.
Najpopularniejsza platforma społecznościowa 2020 roku to zdecydowanie TikTok. Świadczy o tym chociażby rekordowa liczba pobrań aplikacji oraz coraz śmielsze wykorzystywanie tego kanału przez marki. I nie tylko przez marki, bo przecież na TikToku zadebiutował także… prezydent Andrzej Duda. Co prawda jego profil zniknął tak szybko, jak się pojawił, niemniej jednak sam fakt obecności polityka w aplikacji dowodzi ogromnej popularności tej platformy.
Czytaj też: Piekło zamarzło, Andrzej Duda jest na TikToku. Komentuje dr Łukasz Przybysz
W 2020 roku social media zanotowały również przyrost zupełnie nowej grupy – użytkowników powyżej 55 roku życia. Pandemia i wiążące się z nią ograniczenia w kontaktach społecznych wymusiły na osobach starszych częstsze korzystanie z mediów społecznościowych. Ten trend to wyraźny sygnał dla marek, które w swoich strategiach na kolejny rok powinny wziąć pod uwagę również i tę grupę wiekową jako coraz większy odsetek potencjalnych klientów.
Zebrała Małgorzata Baran