PRemier kontra PRezydent

Metro porównuje wizerunki Kazimierza Marcinkiewicza i Lecha Kaczyńskiego. W krótkim artykule zostali oni ocenieni pod kątem swobody w wystąpieniach publicznych, głosu i mimiki, fryzury, image’u oraz autoreklamy. We wszystkich kategoriach zwyciężył Marcinkiewicz. Największym atutem premiera okazała się jego naturalność w wystąpieniach publicznych oraz swoboda wypowiedzi. Mimo tego, że szef rządu przywiązuje dużą wagę do tego, co mówi, jego wypowiedzi są bardzo naturalne i trafiają do „zwykłych” ludzi.
Pochwalono go również za dobrze dobrane garnitury, ładną fryzurę i konsekwentne „bycie miłym”. Lech Kaczyński w tym porównaniu wypadł znacznie gorzej. Zarzucono mu przede wszystkim brak naturalności i małą dbałość o wygląd. Przypomniano również niezbyt fortunną wypowiedź „spieprzaj dziadu”, przez którą wiele osób ocenia prezydenta jako zarozumiałego i niezbyt sympatycznego. Artykuł kończy informacja o lutowych wynikach OBOP-u, w których Marcinkiewicz otrzymał 63% pozytywnych ocen a prezydent tylko 42%.