Simon Anholt w wywiadzie opublikowanym w magazynie Brief wypowiada się na temat budowania reputacji krajów. „Sposoby zarządzania marką zaczerpnięte z marketingu mogą zdać egzamin na poziomie poszczególnych sektorów, takich jak turystyka, inwestycje, kultura czy eksport” – mówi Anholt. Jego zdaniem państwo jako marka składa się z trzech ważnych aspektów.
Pierwszym z nich jest wizerunek – stereotypy, jakie ludzie posiadają na temat kraju i które rodzą określone zachowania. Drugim elementem marki kraju jest jej wartość – jeżeli rząd dba o reputację marki swojego państwa i w odpowiedni sposób nią zarządza, jest posiadaczem bardzo wartościowego dobra. Trzecim, najważniejszym, aspektem marki kraju jest cel, czyli wewnętrzna wiara w markę, która sprawia, że osiąga ona sukces.
Anholt jest zdania, że marki kraju nie można kształtować w taki sposób, jak marki każdego innego produktu: „Najpierw trzeba określić jej obecne właściwości i na tym podłożu tworzyć (…) marki kraju nie zbuduje się poprzez działania reklamowe i promocyjne. Do jej tworzenia przyczynia się wszystko to, co kraj robi i sposób, w jaki postępuje”.
Dodaje on również, że jest to proces, który trwa przez wiele dekad. Wypowiada się także na temat działań na rzecz kreowania marki Polski: „Myślę, że Polska nie popełniła drastycznych błędów, ale zmarnowała kilka szans. Ludzie na ogół pamiętają ostatnią ciekawą rzecz, jaką słyszeli o danym kraju. Tutaj ostatnim ważnym wydarzeniem było wejście do Unii, które nie zostało wykorzystane w wystarczającym stopniu”.