Eksperci o wizerunku polityków

Wojciech Jabłoński i Marek Kochan, specjaliści ds. marketingu politycznego z UW, komentowali na antenie TVN24 ostatnie działania wizerunkowe polskich polityków. Obaj odnieśli się do obecności członków rządu, m.in. Andrzej Leppera i Radka Sikorskiego, podczas inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. „Każdy minister na tym polu byłby dobry, tylko nie minister obrony. Dzisiaj, w wieku elektroniki, także na polu walki, przejście w tak daleką tradycję wydaje mi się bardzo kontrowersyjne”– powiedział Jabłoński. Andrzej Lepper w budowie swojego wizerunku dba o elementy siłowe, znamionujące moc, dlatego jego obecność na grunwaldzkim polu bitwy nie dziwi. Ale jednocześnie Lepper, wybierając wizerunek tzw. silnego faceta, odchodzi od wizerunku premiera „chłopskiego”.

Jego upodobanie do żądań pod adresem PiS-u zaczyna już opinię publiczną nudzić, więc wizerunek twardego przeciwnika powinien się w końcu przełożyć na obraz człowieka chętnego do współpracy. Według Kochana Lepper pokazując się na polu bitwy próbuje wejść w rolę męża stanu, wodza narodu. W ocenie eksperta zabieg powołania się wicepremiera w przemówieniu na Jana Pawła II może być nie do końca udany, bo w swojej biografii polityk nie podkreślał związków z religią.
 
Kolejnym podejmowanym tematem był wizerunek Giertycha w kontekście amnestii dla tegorocznych maturzystów. Według Jabłońskiego Giertych pracuje nad swoim PR-em, dobrze zareagował w kwestii Jedwabnego, bo zdecydował się tam pojechać, złożyć wieniec i zaprzeczyć pogłoskom o antysemityzmie. Dobrym wizerunkowo posunięciem było także darowanie uczniom trzech dni wakacji i przełożenie rozpoczęcia roku szkolnego na 4 września. Marek Kochan nie jest pewien, czy samo słowo „amnestia” przysporzy Giertychowi sympatyków po stronie uczniów, bo oznacza, że ci, którzy nie zdali matury to przestępcy. Jego zdaniem dobry nauczyciel to nauczyciel wymagający, a nie taki, który pobłaża i o tym także wiedzą uczniowie. Giertych powinien zmienić wizerunek w tym wymiarze, w którym jest najbardziej krytykowany – rezygnować z pewnego słownictwa, pokazać, że jest osobą tolerancyjną, otwartą światopoglądowo, ale to chyba byłoby trudniejsze niż „odpuszczenie maturzystom”.

Ostatnią kwestią dyskutowaną na antenie TVN24 było odwołanie Marcinkiewicza. Jabłońskiemu wciąż trudno zrozumieć to posunięcie z wizerunkowego punktu widzenia. Jarosław Kaczyński ma – zdaniem specjalisty – wizerunek człowieka działającego zza kulis, rozgrywającego, intrygującego, a nie polityka skłonnego do zawierania kompromisów. Dlatego Jabłoński na początek zalecił regularne spotkania z mediami i odpowiedni dobór osób z otoczenia premiera. Nie należy go zanadto „wbijać”  w sztuczne otoczenie i nakazywać uśmiech za wszelką cenę, bo opinia publiczna z łatwością wyłapie nienaturalność. Natomiast według Kochana problemem może być to, że Jarosław Kaczyński nie będzie słuchał doradców ds. wizerunku.