Wally Olins mówi na łamach Przekroju, jak wypromować Polskę, „kraj wódki i kiełbasy”. Z jego raportu wynika, że Polska jest wciąż postrzegana jako kraj tradycyjnych, zacofanych, silnych fizycznie i pozornie biednych chłopów i dogmatycznego katolicyzmu, w którym obecne są nastroje antysemickie. Olins ma przyjechać do Polski w połowie września, by na podstawie przeprowadzonej analizy proponować zmiany w strategii wizerunkowej kraju. Miało to nastąpić na początku roku, ale ze względu na tarcia w rządzie brakowało pieniędzy na jego doradztwo.
Dotychczas raport finansował Instytut Marki Polskiej i Krajowa Izba Gospodarcza. Teraz fundusze mają płynąć z rezerwy budżetowej, a raport ma się stać programem rządowym realizowanym do 2015. Mają nad nim pracować międzyresortowy zespół z ministerstw gospodarki, spraw zagranicznych oraz kultury. Olins wskazuje na cztery atuty Polski – położenie: między Niemcami i Rosją, indywidualizm, gotowość do zmian i „czar przeciwieństw”. Roboczym hasłem działań promocyjnych jest „Twórcze napięcie”.