W Super Nowościach Szymon Jakubowski pisze o minister pracy Annie Kalacie, która bardzo dba o swój wizerunek. W grudniu wydała 11 tys. złotych na wizażystkę, która robi jej makijaż, manicure i dobiera garderobę. Jak pisze Jakubowski: „Pani minister jest tak zadowolona ze swojej wizażystki, że zamierza z jej usług korzystać w dalszym ciągu”.
Oficjalnie ma być to szkolenie z zakresu „łączenia sygnałów werbalnych, niewerbalnych, empatii, charyzmy, intuicji i stylizacji”, koszty tego szkolenia pokrywane są z budżetu ministerstwa. Resort ma także za 13 tys. złotych podpisać umowę na doradztwo z zakresu dobrej prezentacji w mediach, choć tym samym zajmuje się już 9-osobowe biuro promocji i mediów. (ml)