Na portalu Gazeta.pl można przeczytać tekst Vadima Makarenki o planach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, by zamówić 25 artykułów o sytuacji kobiet na rynku pracy. Te pomysły wzbudziły zastrzeżenia wydawców i agencji PR-owskich. „Kupowanie powierzchni redakcyjnej jest niezgodne z unijną dyrektywą o nieuczciwych praktykach handlowych. Z ogłoszenia wynika, że resort chce kupić materiały, które nie są oznaczone jako reklama” – komentuje sytuację Rafał Szymczak, dyrektor i partner zarządzający agencji Profile PR.
Makarenko przywołuje wypowiedź Macieja Hoffmana, dyrektora generalnego Izby Wydawców Prasy, na temat ogłoszenia MPiPS – „może z niego wynikać, że resort kupuje teksty dziennikarskie, ale tak nie musi być. Przecież zamówienie artykułu sponsorowanego, który jest wyraźnie zaznaczony i oddzielony od materiałów redakcyjnych, jest zgodne z prawem i kodeksem wydawców”.
Marta Ciechowicz-Major, z resortu pracy mówi: „w umowie, która jest częścią dokumentacji przetargowej, jest wyraźnie napisane, że wszystkie teksty mają być oznaczone jako napisane w ramach kampanii informacyjno-edukacyjnej sfinansowanej przez resort pracy z funduszy unijnych. Ten zapis był tam od samego początku. Nie chcemy kupować dziennikarzy”. (ml)