W Marketing&more możemy przeczytać o stanie PR-u i jego pozycji w świecie biznesu. Prezesi największych firm na świecie rozumieją wartość PR-u, czytamy w artykule. Jednak wśród właścicieli firm, czy dyrektorów generalnych takiego zrozumienia brakuje.
Powodem takiego stanu rzeczy jest, jak podaje autor tekstu – Ian Herbison, m.in. różnica w jakości usług dostarczanych przez różne agencje i nieprzekładanie się działań PR-owskich na zwrot z inwestycji.
Następuje jednak zwrot myślenia wśród największych firm na świecie: „Supergrupy marketingowe takie jak Omnicom, WPP czy Publicis, coraz częściej nakłaniają klientów do zwiększenia nacisku na public relations”, czytamy w artykule. Jak twierdzi Lesley Brend z Huntsworth Groups Red Consultancy na łamach magazynu: „Recesja wzmocniła naszą branżę. Powstało nowe, szersze podejście do marketingu, które przyczyniło się do rozszerzenia kompetencji PR. PR konsumencki stał się znacznie silniejszy”.
Jak podkreśla Herbison, zmiana podejścia do PR musi być poparta zmianami myślenia wśród marketingowców. Proporcje w przyznawaniu budżetu na reklamę i PR powinny się zmienić. Oprócz tego, „zbyt mało menedżerów PR dysponuje wystarczająco silnym głosem w przedsiębiorstwie. Zbyt mało agencji PR daje strategiczne wsparcie, bezpośrednio wpływając na realizację celów biznesowych. I zbyt wielu klientów na to pozwala”, kwituje Herbison. (ak)