Na łamach Pulsu Biznesu możemy przeczytać wywiad z Pawłem Trochimiukiem. Zauważa on, że na 2-2,5 tys. agencji PR działających na polskim rynku, tylko 300-500 otrzymuje regularnie zlecenia. Zaznacza również, że agencji świadczących w pełni profesjonalną obsługę public relations jest około 150.
Na pytanie Marcina Zawiślińskiego z Pulsu Biznesu, „Dlaczego tak mało firm należy do ZFPR?”, Trochimiuk odpowiada, że ważna jest jakość, nie ilość. Oprócz tego agencje muszą spełnić wiele warunków, by być przyjęte do organizacji, m.in. „nie mogą zajmować się ani marketingiem politycznym, ani lobbingiem”, zaznacza prezes ZFPR.
O relacjach między PSPR a ZFPR Trochimiuk mówi, że są dobre i liczy, że nowy prezes PSPR-u wpłynie na zacieśnienie współpracy. Zauważa również, że branża PR rozwija się w kierunku PR-u produktowego i „bywa quasi-reklamowa, ale nie z powodu zastępowania jednego drugim, tylko z potrzeby spójności komunikacji”. (ak)