Wykorzystując analogiczny znak towarowy do znaku firmy o utrwalonej na rynku marce, można tej ostatniej zniszczyć wizerunek, donosi Gazeta Prawna. Autorka Joanna Barańska opisuje sądowy spór spółki Hoop, producenta napojów bezalkoholowych, z firmą tytoniową o prawo do posługiwania się tym samym znakiem towarowym.
Na początku lat dziewięćdziesiątych producent napojów zastrzegł w Urzędzie Patentowym graficzny i słowny znak towarowy Hoop w kilku kategoriach. Od tego czasu firma prowadziła kampanie promocyjne skierowane do dzieci i młodzieży, mające identyfikować markę Hoop z aktywnym i zdrowym trybem życia, pisze Barańska. Natomiast w 2004 roku firma Praxis „zastrzegła znak towarowych Hoop (…) dla wyrobów tytoniowych”, dodaje dziennikarka. Bojąc się utraty reputacji i zniszczenia od lat kreowanego pozytywnego wizerunku, spółka Hoop wniosła skargę do Urzędu Patentowego, który przychylił się do jej opinii. W odpowiedzi Praxis wytoczył jej proces, relacjonuje Barańska.
Spółka Hoop wygrała sprawę w dwóch instancjach, ponieważ uznano, że zastrzegła ona swój znak dużo wcześniej niż Praxis. Po za tym, jak pisze Barańska, sąd uznał markę Hoop za znaną, podkreślił także, że producent napojów Hoop „podejmuje określone działania i ponosi duże nakłady finansowe na promocję swojego wizerunku, a istnienie identycznego znaku przeznaczonego dla towarów szkodliwych dla zdrowia może ów wizerunek zepsuć”, podsumowuje autorka.