Wojna podjazdowa dwóch Zbigniewów

Czy konflikt między obecnym Ministrem Sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim, a byłym Zbigniewem Ziobro to walka polityczna, czy czysty PR, zastanawia się Cezary Michalski w Dzienniku. Autor uważa, że minister z PO nie traktuje „wojny z Ziobrą jako kwestii ustrojowej, ani nie walczy z Ziobrą , bo go nie nienawidzi”. Działaniami Ćwiąkalskiego kierują PR-owskie dyrektywy Platformy Obywatelskiej.

Według Michalskiego nawet gdyby minister Ćwiąkalski „Ziobrę kochał miłością żarliwą i czystą, to i tak starałby się go za wszelką cenę zniszczyć. Bo Ziobro jest symbolem, rządów PiS, które zostały odrzucone przez elektorat PO”. IV RP się Prawu i Sprawiedliwości nie udała, o czym świadczą wyniki wyborcze, to – kontynuuje autor – „demonizowanie IV RP jest oczywistym PR-owskim chwytem dla rządzącej PO i jej spin doktorów”. Wizerunkowe potyczki dla Michalskiego świadczą jedynie o tym, „jak słabe jest polskie państwo, jak mało poważnie politycy traktują prawne i moralne ograniczenia swych rządów”.

Na koniec Michalski zastanawia się nad dwiema kwestiami. Po pierwsze, czy zagrywka wizerunkowa nastawiona na „budowanie białego PR-u i czarnego PR-u politycznego konkurenta jest jeszcze tradycyjnie rozumianą polityką”? Po drugie, czy działania te nie przysłonią prawdziwych problemów do rozwiązania, na które wobec PR-owskiej wojny politycy nie znajdą już czasu. (ał)