„Polacy chcą porządnej władzy, a nie tylko władzy nie-PiS-owskiej, Polacy chcą stanowczego, silnego, pracowitego premiera, a nie jedynie premiera nie-Kaczyńskiego” – pisze Tomasz Lis na łamach dziennika Polska. Dziennikarz próbuje określić istotę politycznej batalii w Polsce. „Z jednej strony mamy PR premiera, z drugiej mamy Potwora (oczywiście ciasteczkowego), jak byłego nazwał premier obecny”. Dodaje również, że Donald Tusk ma coraz mocniejszą drużynę specjalistów od wizerunku, którzy będą „wymyślali »opowiadanie o premierze«”.
Nieustanny pojedynek obecnego szefa rządu ze swoim poprzednikiem zaczyna powoli nużyć, drażnić i irytować autora felietonu „główną legitymizacją obecnej władzy do jej sprawowania jest fakt, że nie jest to władza Kaczyńska”. Podkreśla także, że od wyborów minęło już pół roku, a nadal nie widać konkretnych efektów prac rządu i, że woli, by historię o premierze opowiadały dane statystyczne. „Zamiast konkretów usłyszymy jednak jakąś PR-owską opowieść. Panowie tu nie o PR idzie, lecz o RP” – pisze Lis. (mk)