O nierównej walce na wizerunki pisze Łukasz Warzecha na portalu gazety Rzeczpospolita. Autor uważa, że tolerancja opinii publicznej na medialne wpadki PO jest znacznie większa niż na „agresję i bełkotliwość” PiS-u.
Jak wynika z artykułu, poza Jackiem Kurskim, działacze Prawa i Sprawiedliwości słabo rozumieją „grę wokół wizerunku”. Na dowód autor informuje, że partia ta miała się zabrać za poprawę medialnego obrazu i w ramach niego przeprowadzić badania, jak odbierani są przez media jej poszczególni działacze. Niestety, „pomysł ugrzązł, bo gdyby takie badania przeprowadzono, posłowie Gosiewski i Brudziński już dawno mieliby ścisły zakaz wypowiadania się dla mediów”, tłumaczy Warzecha.
Kogo więc miałby wystawić prezes PiS-u do walki na wizerunek z PO „skoro pozbył się z partii lub zepchnął w niej na margines” niemal wszystkich, którzy do tej bitwy mogliby stanąć. To pytanie autor pozostawia bez odpowiedzi. (ał)