O wizerunkach kierowców Formuły 1 można przeczytać na portalu Dziennik.pl. W tekście medialny obraz Lewisa Hamiltona jest zestawiony z wizerunkami Roberta Kubicy i Kimiego Raikkonena. Autor stwierdza, że postać Hamiltona jest stale obecna w mediach i to niekoniecznie z powodów sportowych.
Jak pisze o kierowcy Lebiedziński „W paddocku ekstrawagancją, rozrzutnością i łatwością podsycania skandali obyczajowych może mu dorównać tylko szef temu Renault 58-letni Flavio »Amante« Briatore”. Natomiast zupełnie inny jest wizerunek Roberta Kubicy.
Eryk Mistewicz cytowany w tekście podkreśla, że „Gigantyczną zaletą Raikkonena czy Kubicy jest ich skromność” oraz skupienie się na sporcie. Ekspert zastanawia się też, co zrobić, aby podnieść atrakcyjność medialną całego środowiska F1 „Kiedy byłem na Grand Prix Monako zrozumiałem, że ten sport wymaga rebrandingu. Kierowców trzeba wyciągnąć z bolidów, podać ich publiczności w cywilnym wydaniu”. (psp)