Dlaczego Donald Tusk uchodzi za „mistrza public relations”, pytają socjologa prof. Jadwigę Staniszkis Anita Werner i Paweł Siennicki, na łamach Polski Dziennika Zachodniego. Odpowiadając, tłumaczy ona, jak do sukcesu premiera przyczynili się Klich, Sikorski i Nowak.
„Myślałam, że Tusk będzie się ślizgał, że premierowanie go zniszczy”, opowiada Staniszkis. Choć pierwotnie wydawał jej się „miękki”, zostając premierem okazał się jednak „twardzielem”. Na pocżątku nowy rząd nie miał dobrych ludzi i nadrabiał PR-em. Teraz jest inaczej, twierdzi socjolog.
Staniszkis nie zgadza się z przekonaniem, że obecny rząd robi jedynie szum medialny i dobry PR, a w kwestii polityki działa niewiele. Pierwszym dużym sukcesem Tuska, wskazywanym przez nią, jest przyjęcie emerytur pomostowych. Staniszkis zapowiada, że jeśli uda się wprowadzić budżet zadaniowy to ekipa PO „zmieni w Polsce wszystko”. (ał)