„Recesja podkopała wizerunek zarządzania w stylu macho” – można przeczytać w Rzeczpospolitej. Teraz czas, aby po mężczyznach posprzątały kobiety – tak miał powiedzieć islandzki urzędnik, tłumacząc zmiany kadrowe na kluczowych stanowiskach w tamtejszych bankach, relacjonuje za zagranicznymi mediami Anita Błaszczak.
Firmy, w których większość kadry zarządzającej stanowią kobiety, osiągają dużo lepsze wyniki od konkurentów, wynika z ubiegłorocznego raportu firmy doradczej McKinsey. Zdaniem analityków, którzy opracowali badanie, kobiety mają mniejsze tendencje do podejmowania ryzykownych działań, co jest bezpieczniejszą strategią w dobie kryzysu. Tegoroczny raport pod tytułem „Women matter” pokazuje natomiast, że szefowe częściej niż szefowie stawiają na rozwój kapitału ludzkiego, potrafią lepiej zarządzać nagrodami i oczekiwaniami czy lepiej inspirują podwładnych. (ał)