„W kryzysie trzeba mówić prawdę i reagować bardzo szybko na pojawiające się problemy”, tłumaczy Anna Krajewska miesięcznikowi Press. Zdaniem Krajewskiej oraz innych specjalistów ds. PR-u, wypowiadających się na łamach magazynu, w czasie kryzysu warto postawić na komunikację i nie ciąć PR-owskiego budżetu.
Z artykułu wynika, że PR-owcy, zwłaszcza ci znający się na kryzysowym public relations, nie narzekają na brak obowiązków. W obecnej sytuacji bezcenny staje się „jasny, przekaz niczym w tekście do gazety”, twierdzi Piotr Utrata rzecznik banku ING. Wtóruje mu Przemek Mitraszewski, który uważa, że im szybciej powiadomi się opinię publiczną o tym, że sytuacja kryzysowa została przez firmę zauważona i trwa procedura zaradzania jej, tym lepiej. Jego zdaniem chowanie głowy w piasek przez firmy dotknięte kryzysem, to najgorsze z możliwych rozwiązań.
W tekście przeczytać można również o tym, jak z różnymi sytuacjami kryzysowymi radziły sobie takie firmy, jak Sphinx, ING czy Opera TFI.(ał)