„Gdzieś na dnie podświadomości zaczyna się tworzyć pozytywne skojarzenie”- tak o skojarzeniu logo sponsora z dyscypliną sportu pisze Krzysztof Wojciechowicz na łamach pisma Motor. W tekście przeczytamy, jak w „dyskretny sposób” promować marki samochodów, a także którą dyscyplinę wybrać, aby działania były efektywne.
Zdaniem autora tekstu, decydując się na wybór sportu, sponsor motoryzacyjny powinien brać pod uwagę odpowiedni prestiż dyscypliny lub wydarzenia sportowego, które chce wesprzeć. Powinny one mieć podobną renomę, co marka je sponsorująca. Jednak z drugiej strony, inwestując w projekt bardziej prestiżowy można zwiększyć wartość marki na rynku. Jednocześnie, jak czytamy, warto zwrócić uwagę na dopasowanie odbiorców danej dyscypliny sportu do grupy docelowej, do której sponsor chce dotrzeć oraz na popularność imprez i obecność wybranego przez sponsora wydarzenia w mediach. „Sponsorowanie sportu jest trudną sztuką, graniem na półtonach, gdzie nie łatwo przewidzieć zyski”, pisze Wojciechowicz, opisujący przy okazji ryzykowne przykłady związane z tą strategią marketingową. (ał)