Po latach fascynacji zagranicznymi produktami na nowo odkrywamy polskie marki. Jednak czy sam nasz zachwyt nad ich „polskością” wystarczy, aby zbudować pozytywny wizerunek naszego kraju za granicą? – pyta na łamach Polski Marta Hereźniak.
„Silna marka narodowa oznacza korzystanie z efektu kraju pochodzenia”, pisze dziennikarka. Dzięki dobremu wizerunkowi kraju z którego pochodzi dana marka, konsumenci są skłonni zapłacić za produkty wyższą cenę, a kraj ten korzysta z premii wizerunkowej. Następnie przekłada się ona na strumień zagranicznych środków zasilających gospodarkę kraju o silnej marce.
Polska również może korzystać z dobrodziejstw marki narodowej, ale jak zauważa autorka, żeby ją zbudować, niezbędna jest współpraca państwa i przedsiębiorców. Marki firm i marka narodowa powinny posiadać pewne wspólne lub nawiązujące do siebie atrybuty. „Musi istnieć porozumienie między firmami a instytucjami publicznymi odnośnie podstawowych założeń i harmonogramu programu brandingu narodowego”, czytamy. (ks)