Bogdan Rymanowski na łamach dziennika Polska zastanawia się nad szansami Włodzimierza Cimoszewicza na prezydenturę. Jak zauważa dziennikarz, po przegranej w wyścigu o fotel lidera Rady Europy, były premier nie będzie zbyt chętny do ubiegania się o urząd prezydenta. Zaznacza jednak, że Cimoszewicz jako „dyżurny zbawca lewicy” może zapobiec klęsce jaką SLD poniosłaby w najbliższych wyborach. Ma on lepszy wizerunek niż inni politycy tej formacji i największe szanse na odebranie głosów głównym konkurentom – Tuskowi i Kaczyńskiemu.
Rymanowski prognozuje, że polityk propozycję startu w wyborach od lewicy dostanie, tylko jeszcze nie teraz. Dodaje przy tym, że choć „tak” Cimoszewicza napędziłoby strachu jego potencjalnym rywalom, to nie ma on szans na wygraną w przyszłorocznych wyborach. Dziennikarz zaznacza, że polityk musiałby popracować nad swoim wizerunkiem w Polsce i na arenie międzynarodowej, a wtedy mógłby stać się bardzo ważnym konkurentem w wyborach w 2015 roku. (mk)