Pod koniec kwietnia rusza pierwsza w historii ogólnopolska kampania Białegostoku. Jak ustaliła Gazeta Współczesna miasto promować będzie hasło „Nowy Wschód”, nie zaś „Wschodzący Białystok”. „Mogło być gorzej. Białystok mogły przecież promować np. białe niedźwiedzie” – podsumowała Magdalena Kleban.
“Hasło jest słabe” – podkreślają eksperci. Tego samego zdania są mieszkańcy miasta. Gazeta zapytała stu białostoczan, czy podoba im się hasło. Aż 60-ciu wskazało odpowiedź negatywną. Koszt kampanii wynosi 1,4 mln zł, z czego 80 proc. środków wyłoży Unia Europejska.
Białystok nie ma dotąd szczęścia do kampanii. W styczniu ubiegłego roku miasto zerwało wart 2,7 mln zł kontrakt z Grupą Eskadra. Agencja opracowała kampanię, której logotyp łudząco przypominał znak używany przez nowojorską organizację zrzeszającą gejów, lesbijski i transseksualistów. (bs)