Z Dziennika Gazety Prawnej dowiemy się, jak wygląda kondycja finansowa polskiego rynku PR. Zdaniem szefów agencji ten skurczył się 10-15 proc., zaś stawki stopniały o 10-20 proc.
Według wstępnych szacunków Związku Firm Public Relations obroty 32 największych agencji zrzeszonych w organizacji wyniosły w 2009 roku 180 mln zł. To aż o 30 mln mniej niż 2008.
„Na powrót do stawek sprzed kryzysu musimy ciężko popracować i może nam to zająć nawet 2-3 lata” – powiedział Paweł Trochimiuk, prezes ZFPR. Potwierdza to także Danuta Raczkiewicz-Chenczke z agencji Raczkiewicz Chenczke Consultants.
PR-owcy są jednak dobrej myśli – prognozowany tegoroczny wzrost wyniesie ok. 10-12 proc, co równa się obrotom na poziomie 201 mln. Sebastian Hejnowski, dyrektor zarządzający w Ciszewski PR zauważa, że rośnie liczba klientów z branży finansowej oraz FMCG. Z kolei Trochimiuk liczy na zamówienia z sektora publicznego. (bs)