Joanna Miziołek pisze na łamach Polski o najnowszym pomyśle Grzegorza Napieralskiego na pozyskanie wyborców. W jego kampanię ma się zaangażować żona Małgorzata, „ma być jego tajną bronią” – wyjawia polityk z bliskiego otoczenia przewodniczącego. Dlaczego? Politycy SLD przyznają, że żona Napieralskiego jest młoda, atrakcyjna, inteligentna i przez to bardzo medialna. Jeden z internautów nazwał ją nawet polską Carlą Bruni i sztabowcy zdecydowali to wykorzystać w kampanii. Zdaniem profesora Kazimierza Kika z UJ Grzegorz Napieralski, cokolwiek by nie zrobił, będzie kandydatem marginesu, a żona, choć lepiej będzie wychodzić na zdjęciach od Jarosława Kaczyńskiego, nie przysporzy mu wyborców. Małgorzata Napieralska jednak już przyjmuje zaproszenia od mediów i chętnie udziela wywiadów. W jednym z nich, udzielonym Faktowi, powiedziała nawet, że weźmie lekcje stylu od Jolanty Kwaśniewskiej.
W spotach wyborczych Napieralskiego obok żony kandydata mają być wykorzystane wizerunki jego córek. (kk)