Polacy słuchają polityków, bo mówią to, co ludzie chcą usłyszeć. Eksperci natomiast są nudni – na łamach Przeglądu specjaliści wypowiadają się o tym, dlaczego w sprawie katastrofy smoleńskiej Polacy słuchają nie ich, tylko polityków.
Jak zaznacza prof. Michał Gaca, specjalizujący się w medycynie katastrof, Polacy nie ufają ekspertom, bo są oni mniej efektowni od polityków i „czasami mówią rzeczy niepopularne”. Jak dodaje rozmówca Przeglądu, należałoby przekonać, że człowiek starannie wykształcony i wyspecjalizowany w danej dziedzinie ma o niej dużo lepsze pojęcie niż przeciętny Polak.
Wiesław Gałązka, specjalizujący się w marketingu politycznym zauważa natomiast, że „obecnie dzięki mediom prawie każdy czuje się znawcą prawie wszystkiego”. Gałązka zaznacza również, że doszło do degradacji oczekiwań wobec fachowców, którzy powinni w swoich ekspertyzach ujawniać skrywane tajemnice i znajdować winnych. Tymczasem, jak zauważa prof. Piotr Daniluk, zajmujący się bezpieczeństwem narodowym i zarządzaniem kryzysowym, „eksperci są nudni i aż drażliwie uparci w swoim wyważeniu ocen”. (ks)