Zdaniem Marka Migalskiego z PJN media przez lata „rozbestwiały” działaczy PO, nie pokazując ich karygodnych zachowań. Dziś występuje tendencja odwrotna – stąd wysyp medialnych wpadek, np. posła Węgrzyna czy posłanki Muchy – informuje portal dziennik.pl na podstawie blogu polityka.
Portal cytuje krytyczne wypowiedzi Migalskiego, który na swoim blogu bezlitośnie wytyka medialne wpadki polityków PO, zadając sobie pytanie, skąd ów nagły wysyp wielce niefortunnych wypowiedzi. „Dlaczego Sławuś Nowak nie potrafi składnie złożyć jednego zdania w odpowiedzi na pytanie, czy PO straciła sympatię mediów? Dlaczego Joanna Mucha udziela kuriozalnego wywiadu, a potem autoryzuje go w pośpiechu i dziwi się, że jest z tego afera?” – zastanawia się w sieci Migalski.
Migalski odpowiada sobie sam, nazywając polityków PO „rozpieszczonymi maminsynkami”, którym na tle „młotkowanych przez media pisowców” wiele wpadek uchodziło na sucho. Jak twierdzi, wskutek takiej polityki działacze PiS są lepiej przygotowani do warunków liberalnej demokracji, gdzie media zmuszają polityków do tłumaczenia się z podejmowanych działań. (iw)