Kilka tygodni temu do selekcjonera Franciszka Smudy zgłosili się przedstawiciele Coca-Coli. Za sprzedaż wizerunku mieli oferować trenerowi 300 tys. euro – informuje dziennik Polska.
Do podpisania umowy jednak nie doszło. Powód? Franciszek Smuda jest pracownikiem PZPN. Związek natomiast ma podpisaną umowę sponsorską z firmą Foodcare, producentem napoju izotonicznego 4Move. A Coca-Cola jest producentem konkurencyjnego Powerade. Dodatkowo koncern niedawno starał się o tytuł sponsora reprezentacji Polski, jednak PZPN wybrał właśnie Foodcare.
„Nie widziałem umowy pana Smudy z PZPN, ale standardowo powinien być w niej zapis o zakazie konkurencji. A nawet jeśli go nie ma, to pewnych rzeczy po prostu się nie robi. Byłby to niepożądany dysonans” – stwierdził w rozmowie z Polską Tomasz Cieślik z firmy Sport Five, prowadzącej politykę marketingową związku. Andrzej Placzyński, szef Sport Five zaznaczył natomiast, że Smuda może sprzedawać swój wizerunek, ale nie może godzić to w interesy PZPN. (ks)
