Drogi i elegancki garnitur i szeroki uśmiech to za mało, gdy chcemy zabłysnąć, udzielając wywiadu. Warto zapamiętać choć kilka zwrotów z pokaźnej listy tych, których lepiej nie używać – wówczas „naprawdę” zrobimy dobre wrażenie, „w pewnym stopniu” zostaniemy zapamiętani jako elokwentni rozmówcy i „być może” zyskamy nawet uznanie.
Bogusław Feliszek na swoim blogu przestrzega przed pustymi frazesami, którymi tak ochoczo się posługujemy w wywiadach. Na szczycie listy 21 typowych wyrażeń, w najlepszym przypadku psujących dobre wrażenie, a w najgorszym będących źródłem kłopotów, są takie sformułowania, jak „wygląda na to, że…”, „odnoszę wrażenie, że…” oraz „wierzę, że…” i „myślę, że…”. Wszystkie te zwroty w żadnej mierze nie dają rozmówcy poglądu na sprawę, a na to przecież liczy, zadając konkretne pytania. Bogusław Feliszek zestawia komunały padające w wywiadach z prawdopodobnymi odpowiedziami. Dzięki temu moglibyśmy uzyskać np. takie dialogi:
– „Całkiem…”
– To znaczy ile?
– „Raczej…”
– Raczej jak?
Co gorsze, w takich sytuacjach błędy te wcale „nie są oczywiste”, bo większość rozmówców bardzo chętnie chowa się za zwrotami typu: „mniej więcej”, „coś w rodzaju” i „być może”. Z kolei podkreślanie swojej szczerości poprzez „mówiąc otwarcie” przynosi odwrotny skutek. Podobnie jest ze „szczerze mówiąc…”. „A wcześniej jak było?” – pyta retorycznie Feliszek.