Popularność blogu Jarosława Kaczyńskiego roznieciła apetyt PiS na wykorzystanie internetu do wyborczej agitacji. Sztabowcy nie zdradzają jeszcze szczegółów, ale wiadomo, że zamierzają dotrzeć przede wszystkim do młodych wyborców, wykorzystując wideoblogi czy telewizję internetową – czytamy w portalu Gazeta.pl.
Mariusz Kamiński, który zajmuje się w PiS-ie internetem, zapowiada, że w tej kampanii sieć odegra o wiele większą rolę niż poprzednio. Jak podkreśla, nie może być ona jednak oderwana od innych elementów przedwyborczej promocji. Dodaje, że na razie nie ujawnia szczegółów, aby nie ułatwiać życia konkurencji, zdradza jedynie, że ma być nowatorsko i zaskakująco.
Kamiński zapowiada przede wszystkim wykorzystanie Facebooka i Twittera, gdzie partia już jest jego zdaniem bardzo aktywna, oraz portalu Mypis.pl. „Tam jest już 18 tys. użytkowników, którzy aktywnie angażują się w kampanię wyborczą, w pomoc w zbieranie podpisów, organizowanie spotkań itd. Będziemy chcieli rozwijać tę formę i przez to mieć bezpośredni kontakt z wyborcami” – mówi w rozmowie z portalem. (iw)