Był spot PiS-u „Głosy prawdy”. Czas na niecodzienny remake. Anonimowy internauta stworzył alternatywny dubbing, który zmienił wydźwięk filmu. „Teraz bohaterowie nagrania wytykają Kaczyńskiemu jego uprzedzenia” – informuje Gazeta.pl.
„Słowa prawdy 2 – nowa odsłona kampanii Prawa i Sprawiedliwości, wersja poprawiona” – pod takim tytułem na YouTube zamieszczono film, który pokazuje alternatywną wersję spotu Jarosława Kaczyńskiego. Zamiast emerytki, matki, studentki, rolnika i mechanika wypowiadają się w nim Ślązaczka, dziennikarka, internautka, lekarz i przedsiębiorca. Twórcy przeróbki dodali tylko nową ścieżkę dźwiękową i przerobili napisy. Dzięki temu mamy takie oto odezwy: „Nie jestem ukrytą opcją niemiecką! Jestem Polką”, „Nie jestem łapówkarzem! Jestem uczciwym Polakiem”, „Nie jestem obcym agentem!” itd.
Nowa wersja jest protestem wymierzonym w lidera PiS – autorzy wypominają mu w ten sposób „niechęć do internautów, lekkość z jaką stawiał lekarzom korupcyjne zarzuty i jego wiarę w teorie spiskowe”. Ironiczna przeróbka ma nawet swoją puentę – „Ładny spot to za mało, liczy się jeszcze szacunek”. Z pewnością doskonale wpisuje się w słowa rzecznika PiS, Adama Hoffmana: „Powinniśmy krytykować, nie powinniśmy się bać. Nie powinniśmy być zakompleksieni, że nie wolno marudzić”. (es)