Warta 80 mln zł marka „Prezydencja Polski” w zamian za 10 mln zł wkładu sześciu oficjalnych partnerów w promowanie naszego kraju za granicą, ma do zaoferowania coś nieocenionego – darmową reklamę i prestiż. Skorzystają: Orange, Peugeot, Orlen, Scania, Coca-Cola i Microsoft.
10 mln zł, bo na tyle wyceniają swoje wspólne zaangażowanie firmy-partnerzy „Prezydencji Polski”, to „kropla w morzu całkowitych wydatków na ten cel, szacowanych przez MSZ na niemal 430 mln zł” – czytamy w Dzienniku Gazeta Prawna. Mimo to, każdy z oficjalnych partnerów liczy na zysk w postaci dodatkowych punktów do wizerunku. Nie dziwi to tym bardziej, że suma 10 mln zł to znacznie mniej, niż każdy ze sponsorów musiałby wydać na standardową reklamę o podobnym zasięgu. „W zamian za wsparcie logistyczne mają otrzymywać darmową promocję przy dużej prestiżowej imprezie” – tłumaczy Alexander Sikora, szef Metamorphosis Brand Communications. O tym, że 100 tys telefonów komórkowych oraz 40 zestawów składających się z notebooka i modemu z dostępem do mobilnego internetu, przekazanych przez Orange MSZ-owi, ma charakter wizerunkowy, przyznaje Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej, właściciela marki Orange. Wtóruje mu Beata Karpińska z biura prasowego Orlen: „Dla nas, jako jednej z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek, ma to konkretny wymiar biznesowy”. O Peugeocie autor tekstu pisze, że „dzięki temu, iż jego auta wożą unijnych notabli, Polacy mogą zacząć postrzegać francuską markę jako bardziej prestiżową”. Na to samo liczą pozostali partnerzy, którzy zawsze pojawiają się „w tle” informacji o prezydencji. (es)