„Szef Platformy jest politykiem, który zwycięsko wychodzi z każdej wpadki, który umie przetrwać każdy kryzys, który daje sobie radę z każdą katastrofą” – czytamy w Rzeczpospolitej. Jednak w dalszej części Igor Janke, autor tekstu, pokazuje wizerunkowy upadek premiera – era „tuskizmu” dobiega końca.
Premier Tusk zmierzył się z wieloma przeciwnościami – krytyką efektywności czy aferą hazardową, mimo to wciąż uznawany był za sprawnego gracza politycznego. Potwierdziło się to w wyborach, ale dobra passa się skończyła: sprawa leków, historia z ACTA, reforma emerytalna, która wywołała fale oburzenia ze strony społeczeństwa. Tym razem premier nie wykazał się umiejętnościami komunikacyjnymi, jego niezawodny PR przybrał czarne barwy. Sposobem na odbudowę wizerunku lidera miały być ambitne reformy. Jednak, jak to ujął Kazimierz Michał Ujazdowski, rząd jest „jak agencja reklamowa, a nie jak ekipa, która rządzi krajem”. Tym razem spadają nie tylko notowania PO, ale też samego Tuska. (kg)