Mamy medycznego YouTuba – założyło go z własnych oszczędności dwóch młodych, polskich chirurgów. Z portalu korzystają dziś tysiące lekarzy z całego świata. Zamieszczone tam transmisje i filmy z operacji pomagają im leczyć najtrudniejsze przypadki – relacjonuje gazeta.pl.
Jak czytamy w gazeta.pl, pierwsze filmy i zdjęcia chirurdzy robili sami, podsyłali je też zaprzyjaźnieni lekarze. Tak powstał MEDtube. Dzisiaj można na nim znaleźć ponad 10 tys. filmów z 40 specjalizacji, a także filmy z operacji, zabiegów, zdjęcia dokumentujące nietypowe przypadki medyczne, animacje, wywiady, prezentacje i dokumenty. MEDtube prowadzi też transmisje na żywo z najciekawszych operacji przeprowadzanych w różnych zakątkach świata. Tworzy własne filmy edukacyjne – wszystko za zgodą pacjentów. I choć wcale się nie reklamuje, odwiedza go już ponad 50 tys. użytkowników miesięcznie.
80 proc. materiałów pochodzi spoza Polski. Najwięcej wysyłają medycy z Francji, Włoch, USA i Indii. Ci z USA pogratulowali naszym nawet sukcesu, podczas gdy część polskiego środowiska medycznego uznała, że założyciel serwisu chce być drugim Zuckerbergiem. Na szczęście nie wszyscy. „Krótki czas do wykonania zaplanowanych zabiegów w trakcie specjalizacji nie pozwala na porównanie różnych technik operacyjnych stosowanych przez różnych chirurgów. MEDtube może z powodzeniem wypełnić tę lukę i zapewnić wszystkim możliwość nauki, poszerzania wiedzy, prezentacji własnych osiągnięć” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Adam Dziki, poprzedni Prezes Towarzystwa Chirurgów Polskich. (es)