Nie Chopin, nie Wawel, lecz Euro 2012 stało się wizytówką Polski w Europie – przekonuje Polska Dziennik Zachodni. Potwierdzają to badania opublikowane przez POT.
Przez pryzmat turnieju postrzega nas w tej chwili ponad 3/4 Niemców i przeszło połowa Anglików i Francuzów. Żadne inne wydarzenie – ani polska prezydencja, ani przyznanie Wrocławiowi tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 – nie jest tak jednoznacznie kojarzone z Polską. Obrazki, jakie pojawiły się w światowych mediach, są ze wszech miar pozytywne. W dzienniku czytamy o irlandzkich kibicach śpiewających „We love you” łódzkiej policjantce, o ogromnej fladze z napisem „Dziękujemy” w 16 językach, którą polscy fani rozpostarli na murawie po zakończeniu ostatniego meczu i o hiszpańskich piłkarzach wypowiadających się pochlebnie na temat Polski i Polaków w mediach społecznościowych. Według Michała Wrońskiego nawet nieprzyjemny incydent bójek między polskimi i rosyjskimi kibicami nie jest w stanie zniszczyć naszego dobrego wizerunku. (es)
