wtorek, 19 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościNiesprawdzone informacje GW winne kryzysu znanej polskiej marki

Niesprawdzone informacje GW winne kryzysu znanej polskiej marki

Firma 4F, znana z tego, że ubrała polskich olimpijczyków na Igrzyska w Londynie, mierzy się teraz z poważnym kryzysem. W sieci walczą z nią i internauci, i dziennikarze. Wszystko przez „czarny PR”, jaki producentowi zafundowała Gazeta Wyborcza.

„Straty wizerunkowe, jakie nam zagrażają, są poważne. Jesteśmy w 100 proc. polską firmą i nie jest łatwo nam rywalizować na rynku z zachodnimi koncernami. Teraz będzie jeszcze trudniej” – powiedział Rzeczpospolitej Igor Klaja, główny udziałowiec 4F. A wszystko zaczęło się od felietonu Pawła Smoleńskiego pt. „Kosmiczny cennik dla paraolimpijczyków”. Publicysta, powołując się na informacje „zasłyszane w radiowej Trójce”, zarzucił firmie, że nie ubierze niepełnosprawnych sportowców reprezentujących Polskę na rozpoczynającej się w przyszłym tygodniu paraolimpiadzie. Bo „dla sportowców światowej klasy, tyle że na wózkach lub z krótszą ręką, miała wyłącznie cennik kosmiczny. Zrobiło mi się lekko obrzydliwie. Gdybym był olimpijczykiem, nie nosiłbym już nigdy ubrań 4F. Ani za darmo, ani za pieniądze. Nawet kosmiczne” – pisał dziennikarz.

Po publikacji w GW, jak informuje Rzeczpospolita, w internecie zawrzało. I powstała nawet akcja (w FB i na Twitterze) „4F i PKOl, przeproście paraolimpijczyków”, zachęcająca do bojkotu produktów przedsiębiorstwa. Problem w tym, że jej podstawą jest kłamliwa informacja. „Paweł Smoleński nie zadał sobie trudu skontaktowania się z nami i zweryfikowania swoich informacji. I teraz cierpi dobra firma. Cierpi niesłusznie” – tłumaczy Robert Szaj, wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Jak się okazuje, 4F ubierało niepełnosprawnych sportowców podczas zimowych igrzysk w Vancouver w 2010 roku, ale w przetargu na dostawę ubrań z okazji tegorocznej olimpiady firma z Wieliczki nie startowała i nie przedstawiła żadnej propozycji finansowej. Przetarg wygrała firma TICO z Łodzi i „wywiązała się z niego znakomicie” – podkreśla Szaj. Ale kampania przeciwko 4F nabiera na sile i trwa w najlepsze. Z FB i Twittera rozszerzyła się na Wykop i inne serwisy. Dostało się też PKOl, choć to zupełnie inna instytucja niż Polski Komitet Paraolimpijski. (es)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj