„Zapowiadało się dobrze – wyszło jak zwykle” – tak niedzielne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który zaprezentował plan legislacyjny PiS na najbliższy sezon polityczny, skomentował dr Wojciech Jabłoński, politolog i ekspert ds. marketingu politycznego.
Według Jabłońskiego przemówienie to nie wzbudziło wielkich emocji. Poza tym Kaczyński w jego opinii próbował podejmować zbyt wiele wątków jednocześnie. Takie „polityczne rozdwojenie jaźni” nie sprzyjało zrozumieniu jego przekazu wśród szerszego elektoratu – czytamy w gazetaprawna.pl. – a wszystkie propozycje prezesa były „propozycjami wziętymi z kosmosu”. Niektóre z nich, szczególnie chęć wzmocnienia polityki prorodzinnej, to z kolei przykład na „spóźniony zapłon” Kaczyńskiego, bo ubiegł go już nie kto inny, a Donald Tusk. Mowa wypadłaby lepiej, gdyby lider PiS większy nacisk położył na kwestię rozpoczęcia roku szkolnego. „Mógł niejako pośrednio zaapelować do tych rodzin zmęczonych systemem edukacji, który w ciągu ostatniej ponad dekady nie sprawdził się, właśnie propozycją zmian idących w tym kierunku, czyli np. szkoły 8-klasowej. To nie był zły pomysł, tylko należało go przedstawić prościej i skupić się tylko na nim” – komentuje Jabłoński. I dodaje, że było to „nowe otwarcie zbyt wielu drzwi przy założeniu, że ten który je otwiera dysponuje tylko dwoma rękami”. (es)