Wybuchy, sztuczna mgła, hel rozpylony nad lotniskiem, gaz paraliżujący we wnętrzu prezydenckiego samolotu, bomba paliwowa – wymienia Agnieszka Kublik w serwisie Wyborcza.pl. Zaznacza przy okazji, że rząd milczy w sprawie teorii spiskowych dotyczących katastrofy w Smoleńsku. „Ludzie nie pamiętają o faktach, organizacji lotu, naruszeniu procedur, zapamiętają trotyl” – zauważa natomiast Dominika Wielowieyska na antenie radia TOK FM. I pyta: „Ale dlaczego rząd nie informuje?”.
Pytanie padło w trakcie rozmowy Wielowieyskiej z Andrzejem Halickim z PO. Polityk apelował, aby zakończyć „ten koszmar, te teorie spiskowe o zamachach”. „Zarówno rząd jak i instytucje państwowe oddają pole wszystkim tym, którzy głoszą rozmaite teorie. Nie słychać żadnego odzewu, dyskusji. Ludzie mają prawo czuć, że dzieją się rzeczy niezrozumiałe” – zauważyła reporterka. Halicki bronił rządu zaznaczając, że odpowiadanie na „każdą konferencję o Smoleńsku (…) będzie nobilitacja wątpliwych tez i zdarzeń”.
O prostowaniu „kłamstw smoleńskich” wspomina Agnieszka Kublik. Jej zdaniem rząd może korzystać z wielu instrumentów. Premier, jego rzecznik, szef i rzecznik MSWiA, szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych, prokurator generalny i jego rzecznik, szef i rzecznik prokuratury wojskowej powinni „organizować konferencje prasowe, udzielać wywiadów, wydawać oświadczenia czy choćby chodzić na spotkania ze studentami”. Tymczasem nie robią nic. A według publicystki Gazety Wyborczej chodzi nie tylko o obronę „dobrego imienia Tuska”, ale także o rację stanu. (ks)