Przygotowane pytania przez Jarosława Kuźniara oraz ogólne rozczarowanie użytkowników Twittera, czyli pierwsza debata Donalda Tuska przeprowadzona w mediach społecznościowych, a nie w studiu.
Debatę przeprowadzono w sylwestrowy poranek na antenie TVN24 na Twitterze. Pytania zadawał nie tylko Kuźniar, ale także internauci, choć niewielu z nich doczekało się odpowiedzi. Przez godzinę premier odpowiadał głównie na pytania dziennikarza, mimo że nie zabrakło pytań ze strony innych użytkowników. Kuźniar zadał 9 pytań, z czego 5 było merytorycznych, jednak „nie otrzymał żadnej konkretnej odpowiedzi, a jedynie sugestię, że premier nie wyklucza zmian na półmetku obecnej kadencji” – czytamy w gazeta.pl.
Internauci nie byli zadowoleni z rozmowy: „Rozczarowanie. Warto może 2013 poświęcić na poduczenie się, jak działa TT” (Dorota Zawadzka), „Ach! Gawiedź się cieszy na możliwość czytania pytań i odpowiedzi pomiędzy @premiertusk a @jarekkuzniar” (Maciej Ociepka) czy „To ja mam pytanie do @premiertusk na zakończenie debaty z twitterowcami: Kiedy odpowie pan na pytania twitterowców?”(Paweł Rybicki).
W debacie pojawiły się pytania o spadek bezrobocia w II połowie 2013 r. oraz prośba o uzasadnienie „pozytywnych prognoz” (ominięcie recesji przez Polskę) Donalda Tuska, jednak nie zostały one skomentowane przez premiera. Prowadzący dopytywał także o zmiany personalne w rządzie w nowym roku. „Nie wykluczam zmian na półmetku 2 kadencji. A więc latem możliwa poważna zmiana” – stwierdził premier, jednak nie podał więcej szczegółów. (kg)
