sobota, 16 listopada, 2024

Google pod sąd

Jutro unijny Trybunał Sprawiedliwości wyda precedensowy wyrok w sprawie Google’a. Dowiemy się m.in., czy firma musi usuwać informacje na temat jakiejś osoby, np. nazwisko, ze wszystkich indeksowanych przez siebie stron – informuje wyborcza.biz.

„Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE zapadnie z powodu sporu między Google’em a hiszpańską agencją ochrony danych osobowych. Jego skutki będą jednak ważne dla wszystkich państw unijnych, w tym Polski” – czytamy w materiale. Wszystko zaczęło się od Hiszpana, który sprzeciwił się przetwarzaniu jego danych przez hiszpańską gazetę La Vanguardia Ediciones. Przy wprowadzeniu jego imienia do wyszukiwarki Google, pojawiał się link do strony internetowej gazety, z odniesieniem do licytacji nieruchomości zajętej z powodu zaległości w składkach na ubezpieczenia społecznego. Hiszpan tłumaczył, że dawno już składki zapłacił, ale gazeta pozostała niewzruszona i odmówiła usunięcia danych. W tej sytuacji Hiszpan napisał do Google Spain, ten zaś – do centrali. Dodatkowo sprawa znalazła swój finał w hiszpańskiej agencji ochrony danych osobowych, która nakazała Google’owi usunięcie danych osobowych z indeksów wyszukiwania. Firma jednak odwołała się do sądu, ten z kolei, nie rozstrzygając sprawy samodzielnie, przekazał ją do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Trybunał ma orzec m.in., czy urząd zajmujący się ochroną danych osobowych może żądać bezpośrednio od Google’a usunięcia informacji opublikowanych na stronach internetowych indeksowanych przez tę wyszukiwarkę (w tej sprawie – na stronie hiszpańskiej gazety), czy też odpowiedzialność Google’a w tym zakresie jest wyłączona. By to stwierdzić, Trybunał będzie musiał najpierw – zgodnie z informacjami zamieszczonymi na wyborcza.biz – odpowiedzieć na dwa inne zasadnicze pytania. Pierwsze – czy Google prowadzi działalność polegającą na „przetwarzaniu danych” w rozumieniu unijnej dyrektywy 95/46/WE o ochronie danych osobowych. I drugie – czy jest administratorem danych osobowych zgromadzonych na stronach internetowych indeksowanych przez tę wyszukiwarkę. Trybunał ma też orzec o tzw. prawie do bycia zapomnianym, które jak dotąd nie zostało jeszcze uregulowane, a umożliwiałoby – na wniosek zainteresowanego – żądanie bezpośrednio od Google’a usuwanie lub blokowanie niektórych danych. (es)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj