Piotr Tymochowicz, specjalista od wizerunku, założył spółkę na Florydzie i nie porzucił futurystycznych planów o nieśmiertelności. Liczy na pomoc Google’a – donosi Puls Biznesu
Tymochowicz najpierw pozwał Google’a na 20 mln USD, teraz chce budować projekt rzucający wyzwanie globalnemu gigantowi – czytamy w dzienniku. Autor tekstu przypomina, że całe zamieszanie zaczęło się pod koniec 2009 r. Wtedy gazeta poinformowała, że spółka Infinity, w której udziały miał m.in. Piotr Tymochowicz, przymierza się do debiutu na NewConnect. Kluczem do sukcesu spółki miała być „cyfrowa nieśmiertelność”, skupiona w portalach internetowych, np. w Solaris Gate, uczących się zachowań, przyzwyczajeń i upodabniających się do użytkownika.
„Pana prapraprawnuki będą miały po panu co najwyżej zdjęcia, a dzięki wykorzystaniu synergii naszych trzech portali możliwe będzie symulowanie rozmowy z panem i za pana życia, i gdy już zabraknie pana na tym świecie” – tak Tymochowicz tłumaczył tajniki biznesu, który zakończył się klapą i skandalem, po tym jak założyciele spółki „szybko i po cichu” wyprzedali akcje Infinity, „ubierając inwestorów w niepoparte faktami obietnice”.
Ale teraz, w najnowszym magazynie Wprost, specjalista Google „wykłada coś, o czym mówił Tymochowicz, no, może bez DNA w szwajcarskim banku, języka zbudowanego z 77 symboli i nadwerężania nerwów inwestorów” – informuje dalej PB. Ray Kurzweil ogłosił właśnie, że do 2045 r. postęp naukowy doprowadzi do powstania singularity, czyli technicznej osobliwości – „mózg da się zeskanować, zapakować w plik i korzystać z niego dzięki sztucznej inteligencji”. Futurysta, wynalazca m.in. systemu optycznego rozpoznawania pisma, ideę singularity rozwija od 20 lat. „Jeśli Google zaczął pracę nad takim projektem, to ja ich nie pozwę, bo Infinity miało patenty tylko na Europę” – komentuje Piotr Tymochowicz i dodaje, że Google może mu w tej sprawie tylko pomóc. On bowiem nie porzucił swojego pomysłu i… na Florydzie założył spółkę Timoor Systems. Wykłada ponadto w USA. „Amerykanie chętnie słuchają o tajnikach charyzmy, a ja zbieram pieniądze na opatentowanie własnej idei nieśmiertelności, opartej na najnowszych technologiach. Tylko tym razem żadnej giełdy, żadnych inwestorów” – zastrzega Piotr Tymochowicz. (es)