Jak czytamy w miesięczniku Press ZFPR ma bronić praw swoich członków i dbać o standardy działania agencji. Tymczasem, jak pisze Joanna Sędek, nie radzi sobie nawet z własnym wizerunkiem.
„To, w jaki sposób związek najpierw zwlekał, a potem zareagował na sprawę agencji Szymczaka i konflikt z Trochimiukiem, jaką prowadzi politykę komunikacyjną, pokazuje, że specjaliści od PR – jak szewc – bez butów chodzą” – zaznacza anonimowo PR-owiec spoza Związku.
W październiku Szymczak zrezygnował z funkcji prezesa ZFPR. Jak wyjaśnił, powodem był brak reakcji ZFPR na wypowiedź Pawła Trochimiuka. Skrytykował on agencję Szymczaka za plan komunikacji dla Agencji Rozwoju Przemysłu, zakładający stosowanie kontrolowanych przecieków do mediów. Po rezygnacji Szymczaka zarząd Związku oświadczył, że krytyka byłego prezesa będzie traktowana jako naruszenie kodeksu dobrych praktyk PR, obowiązującego członków ZFPR-u.
Niedługo później Związek udzielił nagany agencji Trochimiuka uznając, że zaniżyła ona cenę w jednym z przetargów. W odpowiedzi Trochimiuk stwierdził, że po rezygnacji Szymczaka ZFPR nie ma władz, które mogłyby taką naganę wystosować. „Paweł Trochimiuk krytykuje obecne władze związku, ale przecież za jego czasów problemy były te same i też niewiele zrobiono, żeby je rozwiązać” – twierdzi jeden z prezesów agencji członkowskiej. Nie podaje nazwiska, bo nie chce być posądzony o łamanie kodeksu dobrych praktyk PR.
Stanowisko prezesa ZFPR po Szymczaku objął dotychczasowy wiceprezes, Norbert Ofmański z agencji On Board. Wybór nowego prezesa był jedynym punktem grudniowego walnego zgromadzenia członków ZFPR. Tymczasem, jak wylicza Press, członkowie Związku widzą wiele innych problemów. „Chcieliby oni np., by związek bronił ich interesów, przeciwdziałając zaniżaniu cen, ale też presji organizatorów przetargów, którzy wskazują niską cenę jako jedyne lub kluczowe kryterium wyboru oferty. Chcieliby też zmienić sposób funkcjonowania Rady Etyki PR. Przez sześć lat funkcjonowania nie zbudowała ona sobie autorytetu w branży jako ciało szybko i konkretnie reagujące na problemy branży i kształtujące jej standardy etyczne” – czytamy. Dodatkowo, zdaniem części członków, brakuje kontroli nad agencjami, i pilnowania, aby ich finanse były przejrzyste. (ks)