Nowa strona internetowa i odświeżone logo. Dla Ministerstwa Zdrowia to początek zmian, które mają poprawić wizerunek resortu i ministra Bartosza Arłukowicza. Ale kiedy idzie nowe, wraz z nim pojawia się stary dylemat – dobry PR czy dobro pacjenta?
Najnowsze sondaże nie są przychylne Bartoszowi Arłukowiczowi. Jak podaje Gazeta Polska Codziennie, powołując się na badania CBOS-u, minister zdrowia jest najgorzej ocenianym politykiem spośród wszystkich członków rządu Donalda Tuska. Ostatnie głosowanie w Sejmie nad wotum nieufności potwierdziło, że minister musi zmagać się nie tylko z niezadowoleniem wyborców, ale też z krytyką partii opozycyjnych.
Lekarstwem na problemy Arłukowicza ma być skuteczna kampania PR-owa. Nowe logo ministerstwa, odświeżona strona internetowa są próbą zerwania z dotychczasowym wizerunkiem. Samuel Pereira z Gazety Polskiej wylicza, że ta „kuracja” może kosztować kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych. Ale jest jeszcze pacjent. „MZ odmawia m.in. refundowania nowoczesnych leków na chorobę Parkinsona, których koszt to 50 tys. zł rocznie na pacjenta” – dodaje Pereira.
Biuro prasowe MZ w sprawie wydatków na kampanie milczy. Z pewnością jednak nie ucichną głosy krytyki. (mw)