„Jak polityk ma jaja, to nie daje po sobie jeździć, bo tu chodzi o zachowanie godności. Ale Donald Tusk pokornie słuchał, jak przed kamerami wyzywają go od kłamców, albo imputują, że Putin by ten problem załatwił” – stwierdził Wiesław Gałązka, medioznawca, specjalista ds. PR, na łamach Polska Dziennik Łódzki.
Po spotkaniu z członkami partii Palikot został mocno skrytykowany za swoje przemówienie. „Wszyscy mówią: bojkotować Palikota i jego ludzi. Ale za co? Objechał swoich ludzi za to, że nie podeszli do tych matek. Palikot w istocie nawoływał do tego, by ci jego ludzie uwrażliwili się na ludzkie problemy, by się w nie zaangażowali i pomogli”. W opinii Gałązki także zachowanie Tuska nie było odpowiednie. „U mnie stracił za to, że dawał się tak pokornie opluwać. Mógł wyrazić ubolewanie, odpowiedzieć, że skarci tych, którzy niepotrzebnie przedłużają załatwienie tego problemu” – podsumowuje ekspert. (kg)