„Budując markę osobistą, ważne jest, aby pozostać w zgodzie ze sobą. Ludzie chcą pracować z tobą, kupować od ciebie, wierzyć tobie, a nie jakiemuś wymyślonemu tworowi” – przekonuje Konrad Wilk na łamach Business Traveller Poland.
Większość polskich przedsiębiorców, którzy wiedzą, jak ważna w kreowaniu wyników firmy jest jej marka, poświęca się jej budowaniu. Marka to coś jasnego, klarownego, mocnego, wyróżniającego się w oczach innych – wylicza autor artykułu. Z kolei marka osobista odpowiada na cztery pytania: kim jesteś, jakie masz wartości, w czym się specjalizujesz, czym się wyróżniasz.
Marka osobista właściciela wpływa też bezpośrednio na wartość organizacji. Jak czytamy, najsprawniej zbudowana marka firmy nie będzie w tej relacji miała znaczenia, jeśli będzie od niej odstawać wizerunek dyrektora. „Możemy uważać, że znakomicie kreujemy wyobrażenie o sobie, ale na poziomie niewerbalnym inni wyczują, czy jest to zgodne z prawdą i na tym będą budować swój stosunek do osoby, a w konsekwencji do firmy” – dodaje Wilk.
Czy taka zasada sprawdza się również w korporacjach? Według autora tekstu duże firmy nie mają dobrej marki, „bo są bezosobowe”. Dlatego zatrudniają ludzi, którym potencjalni klienci zechcą zaufać. „Ludzie są gotowi zaufać ludziom, zwłaszcza takim, którzy dbają o te same wartości, co oni. W obecnych czasach nie liczy się logo, ale twarz, postawa i osobowość właściciela i osób reprezentujących organizację” – czytamy dalej. (mw)