czwartek, 30 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościHejt łączy pokolenia?

Hejt łączy pokolenia?

Komunikacja pełna nienawiści jest nieodzownym elementem debaty publicznej i wizerunku celebrytów. Jak czytamy w miesięczniku Wiedza i Życie, chęć do hejtowania zaczęła się jeszcze przed erą internetu.

Zdaniem badaczy, lu­dzie zawsze mieli skłonność do obraźliwej komunika­cji, a nowe media tylko dały im możliwość większej ekspresji. Magdalena Nowicka, autorka artykułu, przypomina, że język II Rzeczpospolitej także nie był łagodniejszy od współczesnej mowy. Prawica nazywała działaczy lewicowych „wyliniałymi lwami proletaria­tu” i „najemnikami bolszewickimi”, a ci odwdzięczali się tyradami o „kapelanach nożowniczego nacjonalizmu” i „prawicowym bolszewizmie”.

Jak czytamy, najbardziej radykalną  formą słownego ataku jest mowa nienawiści. Nowicka przywołuje wyniki pierwszego w Polsce raportu o mowie nienawiści z 2003 r., z którego wynika, że za taką mowę uznano agresję werbalną skie­rowaną do całych grup i nawołującą do przemocy lub ograniczenia praw tych grup. Elementami języka wrogości są rów­nież takie techniki retoryczne, które służą złośliwej dyskredytacji przeciwnika oraz sposoby prowadzenia rozmów nastawione na konfrontację. A te są pożąda­ne zwłaszcza w mediach elektronicznych.

Chociaż w internecie obraźliwy komentarz może być adresowany zarówno do całych narodów, polityków, celebrytów czy przypadkowych osób, to wszystkie jego typy mają kilka wspólnych cech. „Po pierwsze, hejtowanie jest dziś napędzane nie tyle gwarancją anonimowości i bezkarności hejterów, co ich narcy­zmem i egocentryzmem. Celem przestaje być zakłó­cenie komunikacji między pozostałymi internautami (tzw. trolling), a jest nim podsycanie konfliktu (tzw. flaming). Udany hejt to taki, który zostanie zauwa­żony, nawet jeśli przez innych będzie… hejtowany” – uważa Nowicka. (mw)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj