Jaki będzie efekt ostatniego spotkania Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą? Zdaniem Michała Kamińskiego, byłego europosła, nie można mówić o zjednoczeniu prawicy, a jedynie o powrocie byłych polityków PiS-u do tej partii i dołączeniu Jarosława Gowina. „Mamy tu do czynienia z takim zafałszowaniem pojęć” – mówi w wywiadzie dla Polskiej Metropolii Warszawskiej.
W opinii byłego spin doktora, współpraca z prezesem Solidarnej Polski pomoże wizerunkowi Prawa i Sprawiedliwości, ale nie na tyle, by zmienić rozkład sił politycznych w Polsce. Kamiński, powołując się na ostatnie sondaże, prorokuje, że wyborcy nie chcą, żeby prezes PiS-u został premierem. „Jeśli do władzy dojdzie radosna ekipa: Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Janusz Korwin-Mikke, to takiej koalicji i takiego przyszłego rządu wielu Polaków może się obawiać” – zauważa.
Po ujawnieniu afery taśmowej, o swoją pozycję musi zawalczyć także partia rządząca. Co powinna zrobić PO, by naprawić swój nadszarpnięty wizerunek? Kamiński w rozmowie z dziennikiem podkreśla, że Platforma powinna być konsekwentna w tym, żeby przedstawiać Polakom prawdę. Jak dodaje, środowa debata nad konstruktywnym wotum nieufności po raz kolejny pokazała, że największym sojusznikiem premiera Tuska jest Jarosław Kaczyński i ludzie pokroju prof. Pawłowicz”. (mw)